Nie ma Lekko – trzeba myśleć pozytywnie

Z Iwanem, Atłasem i DJ-em Milkshake- członkami Częstochowskiego składu hip-hop- owego Nie Ma Lekko – rozmawia Malwina Ziętala.

Skąd pomysł na stworzenie NML(Nie ma Lekko)?
Iwan:
- Zrodził się bardzo spontanicznie. Na początku grałem tylko ja. Po jednym z moich koncertów zadzwonił Atłas i postanowiliśmy razem założyć NML.

Atłas: - To był dokładnie 3 styczeń 2012 roku- tą datę obchodzimy jako oficjalne urodziny NML. Pracowałem w tym czasie nad swoimi solowymi projektami, a z Iwanem znaliśmy się już od dłuższego czasu.

Pamiętam, że dzień wcześniej wróciłem z pracy bardzo zmęczony, położyłem się spać, a po przebudzeniu natchnęła mnie myśl: Tak, musimy razem stworzyć skład!

Iwan: - Tak też się stało i oficjalnie jako NML stanęliśmy na scenie 24 marca 2012 roku, występowaliśmy wtedy jako support przed koncertem Hemp Gru.

Kto obecnie tworzy Wasz skład?
Iwan:
- Atłas - Kamil Atłasik, DJ Milkshake - Dawid Muc i Iwan - Jakub Iwańczuk. Oczywiście w skład NML wchodzą również wszyscy nasi przyjaciele, którzy pojawiają się na naszych koncertach.

Powiedzcie kilka słów o sobie. - Co robicie poza tworzeniem muzyki?
Iwan:
- Ja jestem jeszcze uczniem, obecnie przygotowuję się do matury. Poza muzyką w wolnym czasie uprawiam kulturystykę i sporty walki.

Milkshake: - Ja aktualnie pracuję jako realizator dźwięku w jednej z Częstochowskich rozgłośni radiowych. Mam mało wolnego czasu, więc poświęcam go głównie muzyce. Tak więc u mnie wygląda to mniej więcej tak: praca- NML- praca- NML.

Atłas: - Ja bardzo lubię gotować, z wykształcenia jestem kucharzem. Interesuję się piłką nożną, w wolnym czasie lubię przeczytać dobrą książkę. Oczywiście zawsze we wszystkim co robię towarzyszy mi muzyka.

Czym dla Was jest muzyka hip-hop? Dlaczego akurat ten gatunek?
Iwan:
- Trudno odpowiedzieć na  pytanie, bo generalnie muzyka hip-hop jest dla nas wszystkim- to jest nasze życie, to kartki papieru, na które przelewamy swoje myśli, uczucia, plany. Dzięki polskiemu hip-hopowi możemy wiele się nauczyć, bo znamy go i rozumiemy.

Milkshake: - Do mnie muzyka hip-hop zaczęła docierać już w dzieciństwie, pamiętam jak na osiedlu wszyscy jarali się rapem. Początkowo grałem muzykę klubową, elektroniczną. Dzięki kuzynowi, który zainteresował mnie tworzeniem muzyki, kupiłem pierwsze gramofony, mieszałem ze sobą różne gatunki. W końcu jednak dotarło do mnie, że hip-hop jest tym, co lubię najbardziej.

Atłas: - Ja już jako małoletni chłopiec byłem umuzykalniony z racji tego, że moja mama jest nauczycielką muzyki i od dziecka zaszczepiała we mnie tą pasję. Od małego hip-hop porywał mnie najbardziej spośród wszystkich innych gatunków, bo w tekstach które słuchałem zawarte były wartości i przesłania, z którymi się utożsamiałem. W końcu sam zacząłem pisać teksty.

Co Was najbardziej inspiruje?
Iwan:
- Inspiruje nas codzienność, codzienne życie, problemy, które nas otaczają.

Atłas: - Tak naprawdę inspiruje nas wszystko, różnego rodzaju sytuacje, zdarzenia, rzeczy, bo można rapować właściwie o wszystkim, o tym, że będzie dobrze, o kebabach. Wszystko w tej muzyce może stać się inspiracją. Są również artyści, którzy inspirują mnie swoją techniką, swoim stylem nawijania, przekazem.

Milkshake: Ja od strony stricte technicznej, instrumentalnej mogę powiedzieć, że zajawka na scratch-owanie pojawiła się u mnie od DJ-a Eproma. Właściwie zacząłem przygodę z rapem po obejrzeniu jego filmików instruktażowych zamieszczonych na jednym z popularnych portali.

Słyszałam o niedawno powstałym NML Studio. Rozumiem, że to miejsce, w którym rozwijacie swoją pasję do muzyki?
Milkshake:
- Tak, dzięki wsparciu finansowemu od Teatru From Poland, które otrzymaliśmy z racji wygranych Debiutów From Poland, i za które serdecznie dziękujemy, stworzyliśmy u mnie w mieszkaniu swoje studio. To jest nasz azyl, miejsce pracy, w którym spędzamy dużo czasu. Studio jest ogólnodostępne, każdy może z niego skorzystać. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, zapraszamy na nasz profil na facebook’u.

Co chcielibyście przekazać swoim odbiorcom?
Atłas:
Przede wszystkim pozytywne myślenie i świadomość, że  z każdej, nawet najgorszej sytuacji jest jakieś wyjście, że należy robić wszystko co w naszej mocy, aby zmieniać swoje życie na lepsze.

Iwan: - Chcielibyśmy też zaszczepiać w młodych ludziach patriotyzm, o którym jest mowa w naszych utworach , bo wydaje nam się, że tego brakuje. Przez naszą muzykę chcemy przekazywać wartości, które są dla nas ważne.

Jakie są najważniejsze wartości, którymi kierujecie się w życiu?
Iwan:
- Przede wszystkim pozytywne myślenie, lojalność wobec najbliższych i miłość do ojczyzny.

Dlaczego patriotyzm, o którym często wspominacie w swoich kawałkach, jest w dzisiejszych czasach taki ważny?
Iwan:
- Ponieważ naród, w którym nie ma patriotyzmu po prostu przestaje istnieć. Trzeba chwalić pewne ideały, musimy doceniać to, że nasi przodkowie walczyli  o naszą wolność, za którą musieli przelać swoją krew. Dziwię się, że marsz zorganizowany w tak ważnym dniu Święta Niepodległości 11 listopada kojarzy się ludziom jedynie z rozbojami, bo panuje tam naprawdę niesamowita atmosfera, w której czuć miłość obywateli do ojczyzny. Media niestety ukazują same negatywne aspekty, niewiele mówiąc o tym, ile osób w różnym wieku, rodzin z dziećmi, których było naprawdę bardzo wiele, przybyło tam po to, aby uczcić to Święto i z uśmiechami na twarzach dumnie maszerowało z flagami Polski w dłoniach, czcząc ten piękny dzień.

Atłas: - Polska ma swoje wspaniałe tradycje, które my chcemy utrzymywać i przypominać o nich, szczególnie młodym ludziom. Zauważyłem, że wiele osób nie przykłada dzisiaj większej uwagi do tak ważnego Święta, jakim jest np. właśnie Dzień Niepodległości, za którą wielu oddało swoje życie. Mamy wspaniałą historię i uważamy, że każdy Polak powinien ją znać.

Milkshake: - Zwłaszcza, że wiele dzieciaków pochłonęła w dzisiejszych czasach era komputeryzacji. Słyszałem, że w szkołach ma być zmniejszana ilość lekcji historii, a tak naprawdę mnóstwo młodzieży nie ma bladego pojęcia o tym co było i ile wysiłku i krwi kosztowało to, że możemy dzisiaj być w takim świecie, jakim żyjemy.

Wasze dotychczasowe sukcesy…
Iwan:
- Wygraliśmy IV edycję Debiutów From Poland, wraz z Częstochowskim składem Hieny Na Rap ex aeqo zwyciężyliśmy w przeglądzie Free Art Fest From Poland. Zajęliśmy pierwsze miejsce w jednym z hip-hop- owych przeglądów internetowych i w nagrodę mogliśmy wystąpić na Lecie Filmowym w Złotym Potoku. Graliśmy już suporty przed kilkoma znanymi wykonawcami.

Co chcielibyście osiągnąć?
Iwan:
- Chcielibyśmy dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, to jest naszym priorytetem. Tak jak wspominaliśmy wcześniej, chcemy nieść przesłanie związane z patriotyzmem i zaszczepiać w młodych ludziach chęć do życia, bo w życiu nie zawsze jest łatwo, tak jak mówi nazwa naszego zespołu- nie ma lekko, ale nie warto się poddawać.  Chcielibyśmy też wydać legalną płytę.

Atłas: - Moim marzeniem jest spełniać się zawodowo. Chciałbym, żeby ludzie utożsamiali się z naszymi tekstami i żeby ktoś kiedyś powiedział mi : „Atłas, Wasze utwory dały mi na tyle do myślenia, że wniosły coś do mojego życia”.

Niedawno nagraliście swój pierwszy klip do utworu „Mój hardkor”. Co możecie o nim powiedzieć?
Atłas:
- Kawałek dobrze się przyjął. Zawarte jest w nim przesłanie, że pomimo tego, że mamy „hardkor”, bo żyje nam się dość ciężko, to widzimy światło w tunelu, idziemy dalej przed siebie i jesteśmy z tego dumni.

Iwan: Jesteśmy zadowoleni z klipu i chcielibyśmy pozdrowić w tym miejscu Adriana Kraczkę, który w całości go zrobił - nagrywanie i montaż.

Milkshake: - Tworzymy przede wszystkim muzykę, a klip jest tylko dodatkiem, który obrazuje nasze przesłanie.

Jak oceniacie wzajemną współpracę?
Atłas
: - Martwi mnie to, że aż za dobrze (śmiech)

Iwan: Współpraca układa nam się bardzo dobrze, bo oprócz tego, ze robimy razem muzykę łączy nas też przyjaźń, i to jest bardzo ważne.

Milkshake: - Jedyną przeszkodą jest tylko brak czasu, co jest związane z pracą, szkołą. Jeśli chodzi o dogadywanie się z chłopakami nie ma żadnych większych problemów.

Wasze plany na przyszłość?
Iwan:
- Obecnie jesteśmy w trakcie realizowania naszej pierwszej płyty. Tworzymy również kolaborację z Częstochowskim składem- Układem Scalonym, z którym łączą nas wspólne poglądy, niesiemy podobny przekaz. Niedługo nasi odbiorcy będą mogli usłyszeć w swoich głośnikach efekty naszej wspólnej pracy. Współpracujemy też z jednym z Częstochowskich muzyków- Maciejem Malinowskim. Wystąpiliśmy w jednym z numerów z jego płyty zatytułowanej „Roots and Dust”.

Atłas: - Na pewno chcemy jak najwięcej grać, pokazywać się na coraz większej ilości eventów hip-hop- owych, podnosić swoje umiejętności wokalne. Przykładamy wiele starań jeśli chodzi o współpracę z Maciejem Malinowskim, z którym tworzymy gatunek rapcore ,a którego w Polsce de facto jest bardzo mało. Jest to jeden z ciekawszych utworów, które do tej pory wykonywaliśmy, usłyszeć w nim można efektowne brzmienie mocnych, ciężkich gitar. Maciej jest prawdziwym profesjonalistą i cieszymy się, że możemy razem z nim nagrywać.

Coś na koniec naszej rozmowy, może jakieś pozdrowienia?
Iwan:
- Oczywiście chcielibyśmy bardzo podziękować wszystkim, którzy wspierają nas w tym co robimy, wierzą w nas i licznie przybywają na koncerty. Dziękujemy Wam, że jesteście z nami.

Atłas: - Dziękujemy również tym, którzy chcą nas słuchać, czekają na naszą płytę i przede wszystkim tym, dla których to, co robimy jest czymś ważnym.

Dziękuję za rozmowę i powodzenia w dalszej pracy.

dla cz.info.pl Malwina Ziętala, foto: Zbyszek Milka