„Jasne,że zadupie”

Niedawno ukazał się w Polityce artykuł pod wymownym tytułem „Częstochowa przyklęka na lewej nodze”. Już na wstępie czytamy w nim „Stolicą polskich pielgrzymek rządzi lewica. To widać i słychać.

Nowa władza chce ograniczyć wpływy klasztoru i przywrócić miastu świeckie oblicze. Próbuje opodatkować pielgrzymów, będzie refundować zapłodnienie in vitro. Powstań z kolan, Częstochowo! – hasło, pod jakim walczyli w 2009 r. przeciwnicy ówczesnego prezydenta, powoli wchodzi w życie.”

W dalszej części poznajemy opinie i wypowiedzi zainteresowanych stron konfliktu, które uzupełniają w pełni obraz żenującej bitwy o kasę i wpływy. Przytaczane przez jednych i drugich - różne pseudo argumenty, dobitnie świadczą o tym ,że mamy w Czewie do czynienia z konfliktem (dużych) interesów a nie z sugerowanym przez opozycję, sporem światopoglądowym czy ideologicznym.

Tak czy siak mamy tu całkiem niezły bajzel. Autor artykułu Jan Dziadul postarał się pokazać temat rzetelnie i w gruncie rzeczy pojawił się wreszcie całkiem dobry artykuł jednak cieszyć się raczej nie mamy czym. Śliniący się z zachwytu komentatorzy i spienieni ich przeciwnicy są tylko potwierdzeniem tej, wypisz wymaluj żałosnej maskarady.

Przecież to całe nasze jasne, że zadupie. Nic do śmiechu. Owszem, z niektórych wypowiedzi można by wywnioskować, ze coś w Czewie ma się zmienić. Ale tylko może bo pewności żadnej nie ma. Szczególnie w większości liczymy na to, że słynne już państwo w państwie w końcu zacznie się dzielić wpływami z całorocznego handlu „odpustami”. Sami przecież zrobili z wiary niezły biznes i jako biznesmeni też nieźle powinni być traktowani. Jeżeli już nie przez fiskusa to chociaż przez miejską kasę.

Jednak jak na razie miejscowi hierarchowie - wiodąc żywot dostatni w wielkim odklejeniu od rzeczywistości, propagują uświęconą pychę lub snują się purpurowi i nadąsani na lud głosząc swe skargi pod niebiosa przy pomocy miejskich megafonów. Czyli wciąż mamy kompletny idiotyzm gdyż Cipek się wściekł i amen w pacierzu. Jednak co się dziwić klerowi powtarzającemu swoją mantrę, że wy dręczycie murzynów, kiedy buńczuczne poczynania i radosna strategia Naczelnego Stracha Na Pielgrzymów również pozostawia wiele do życzenia.

Naiwne hasła, populizm za dychę lub 1,99zŁ, umizgi pod publiczkę a osiągniecia żadne. Jednym słowem wielka mizeria w wielkim „Jasnym, że Miasteczku”. Ale czego się tu spodziewać, kiedy jako alternatywę Lokalny Pogromca Jasnogórczyków przedstawia nam, smędząc enigmatycznie pod nosem, że szans dla miasta należy szukać w powrocie do tradycji akademickich i przemysłowych.

I teraz choćbym nawet nie wiem jak kombinował to nic już lepiej nie powiem. Ale od razu widać, że gość jest nietutejszy. Wiadomo, przyjezdny. A zatem skoro Cipek się wściekł już niemal, że wszędzie skorygujmy nieco to durne hasełko nowożytnej krucjaty by stało się bardziej uniwersalne i mniej stronnicze.

Niech brzmi zatem tak: - Powstańcie z kolan, których dręczy głup!!!. A co? Przynajmniej teraz niektórym będzie bardziej przypominać ono słowa ulubionej i niedawnej pieśni nad pieśniami. Zatem, i machnąć nie będzie się tak łatwo i nie trudno zapamiętać.

dla cz.info.pl Grabocha