76. rocznica napaści sowieckiej na Polskę

17 września 1939 r., bez określonego w prawie międzynarodowym wypowiedzenia wojny, na Polskę spadło uderzenie Armii Czerwonej.

Władze sowieckie wypełniły w ten sposób ustalenia tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, w którym ZSRR zobowiązał się do zbrojnego wystąpienia przeciw Polsce w sytuacji, gdyby III Rzesza znalazła się w stanie wojny z Polską.

Tragiczna 76. rocznica bandyckiej napaści na Polskę 17 września 1939 roku stawia po raz kolejny pod rozwagę problem naszego pojednania z Rosją. Pojednanie jest rzeczą uczciwą, szlachetną, dobrą, ale nie może być jednostronną.

Do dziś żadne władze rosyjskie nie uznały 17 września za agresję na Polskę! Napad rosyjski był zdradziecki, bez wypowiedzenia wojny, był dla Polski walczącej z agresorem niemieckim ciosem nożem w plecy.

ZSRR w nocie przedstawionej w nocy 17 września 1939 ambasadorowi RP w Moskwie Wacławowi Grzybowskiemu stwierdził jednostronnie zaprzestanie istnienia państwa polskiego.

O świcie 17 września, kiedy oddziały Wojska Polskiego stawiały jeszcze opór armiom niemieckim, Polska została zaatakowana przez Związek Sowiecki, związany tajnym sojuszem z III Rzeszą. W tych warunkach najwyższe władze Rzeczypospolitej i Naczelny Wódz w nocy z 17 na 18 września opuścili terytorium państwa, przechodząc na teren Rumunii.

W dniu agresji sowieckiej w rękach polskich znajdowała się niemal połowa terytorium Rzeczypospolitej. Broniła się Warszawa i Twierdza Modlin. Trwała bitwa nad Bzurą i obrona wybrzeża morskiego. Toczyły się krwawe boje na Lubelszczyźnie, bronił się Lwów.

Siły sowieckie liczyły ponad 450 tysięcy żołnierzy. Liczba ta z każdym dniem wzrastała, dochodząc pod koniec września do około półtora miliona. W szeregach Wojska Polskiego znajdowało się jeszcze około 600 tys. żołnierzy, z czego związanych walką z Niemcami było około 250 tys. Na wschodnich obszarach Polski w różnego rodzaju jednostkach było ponad 200 tys. żołnierzy. Granica wschodnia dozorowana była przez niespełna 20 tys. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza.

Wojsko Polskie nie było w stanie skutecznie przeciwstawić się nowemu agresorowi, zwłaszcza, że ataku z tej strony nie przewidywano. Jednakże pomimo całkowitego zaskoczenia i przewagi wschodniego agresora wiele jednostek KOP-u stawiło opór. Długo utrzymywały swoje pozycje pułki KOP-u „Wilejka”, „Podole” i „Sarny”. Granicy broniły bataliony: „Ludwikowo”, „Sienkiewicze”, „Dawidgródek”. Do historii przeszły obrona Wilna oraz walki polskiej kawalerii pod Skidlem i Kodziowcami. Bohaterski opór stawiła grupa KOP-u gen. Wilhelma Orlik-Rückemana, która pod Szackiem i Wytycznem zadała najeźdźcy ciężkie straty. Szczególnie zacięty charakter miała dwudniowa obrona Grodna. W oporze stawianym do końca września Armii Czerwonej uczestniczyło w zwartych jednostkach co najmniej kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy polskich. Największą zwartą jednostką była Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie”, licząca ponad 20 tys. żołnierzy broniła się najpierw przed Armią Czerwoną, a następnie walczyła z Niemcami. Atak na Polskę od wschodu poważnie osłabił jej możliwości obronne i skrócił w konsekwencji opór.

28 września Niemcy i Sowieci podpisali układ „O granicach i przyjaźni” modyfikujący pakt Ribbentrop-Mołotow. Zgodnie z nowymi postanowieniami, granica niemiecko-sowiecka przebiegała na linii Narwi, Bugu i Sanu. Pod okupacją sowiecką znalazło się ok. 201 tys. km2, w tym co najmniej 5 mln Polaków. Jeden z dodatkowych tajnych protokołów przewidywał współpracę obu państw w zwalczaniu polskich dążeń niepodległościowych.

Agresja Rosyjska, załamała kompletnie Polską obronę, gdyby nie ona Polska mogła by się bronić jeszcze przez październik, istniały jeszcze rezerwy czołgów, formowane były jednostki z Rezerwistów, zbliżała się także jesień, co przy słabej Polskiej infrastrukturze mogło zatrzymać pochód Niemców tak samo jak dwa lata później w Rosji. Poza tym, Whermaht musiał zacząć przerzucać jednostki na zachód, gdzie można się było spodziewać Ofensywy Francuskiej. Okrutny los czekał mieszkańców zamieszkałych na terenach zajętych przez Rosjan, inteligencja była zabijana albo wywożona w głąb Rosji, pozamykano szkoły i uniwersytety, ciemiężenie było tak wielkie, że wkraczających za dwa lata Niemców witano jak wyzwolicieli.

{youtube}http://www.youtube.com/watch?v=5UB1hlbDLuo&feature=youtu.be{/youtube}

Częstochowa również uczci te tragiczne wydarzenia. Dziś 17 września, przedstawiciele władz miasta złożą kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza przy Alei Sienkiewicza.

Sejm RP na wniosek Zarządu Głównego Związku Sybiraków ustanowił dzień 17 września DNIEM SYBIRAKA. W Częstochowie, w niedzielę 20 września, odbędą się uroczystości upamiętniające Dzień Sybiraka i 76. rocznicę napaści sowieckiej na Polskę.

20 września
11.45
- zbiórka pocztów sztandarowych przed wejściem do kościoła pw. Matki Boskiej Zwycięskiej przy ul. Słowackiego 19/21
12.00
- Msza Św. w intencji poległych, zmarłych i zamordowanych oraz tych którzy wrócili
13.10
- przemarsz pocztów sztandarowych i uczestników pod Tablicę Memorialną
13.15 - rozpoczęcie uroczystości
- Hymn Państwowy
- Wystąpienia oficjalne
- Uczczenie Ofiar Agresji Sowieckiej minutą ciszy
- Złożenie wiązanek pod pomnikiem
- Odegranie Hymnu Sybiraków

Organizatorami jest Związek Sybiraków w Częstochowie i Urząd Miasta Częstochowy

cz.info.pl