Zwycięski powrót Rakowa na Limanowskiego

Czwarte ligowe zwycięstwo z rzędu odnieśli nasi piłkarze. Raków Częstochowa pokonał Śląsk Wrocław 2:0 po bramkach Davida Tijanica i Marcina Cebuli. Pierwsza połowa nie obfitowała w wiele dogodnych sytuacji.

W 20. minucie w pole karne wpadł Vladislavs Gutkovskis i oddał strzał, ale skutecznie interweniował Michał Szromnik.

Pod koniec drugiego kwadransa gry z rzutu wolnego uderzał Igor Sapała, ale minimalnie przestrzelił. Chwilę później Cebula dograł do Kuna, a ten dośrodkował do "Gutka". Łotysz niestety był jednak na spalonym. Goście kilkukrotnie próbowali odpowiedzieć. Jednak bardzo dobrze grała nasza obrona, a Dominik Holec pewnie łapał wszystkie piłki lecące w światło naszej bramki. Ostatecznie sędzia Paweł Raczkowski zaprosił zawodników do szatni przy wyniku 0:0.

Druga część rozpoczęłą się groźnego ataku Śląska, który zakończył się niecelnym uderzeniem Stigleca. Czerwono-Niebiescy odpowiedzieli najlepiej jak mogli. W 48. minucie Igor Tudor wdarł się w pole karna przy linii końcowej i wyłożył piłkę do Gutkovskisa, ten odegrał do Davida Tijanica, a Słowak wprowadzony po przerwie za Igora Sapałę, mocnym uderzeniem pokonał Szromnika. Wrocławianie próbowali doprowadzić do wyrównania.

W 58. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Israel Puerto, który główkował prosto w Holca. Kilka chwil później "Gutek" przerzucił piłkę nad bramką w dogodnej sytuacji. Następnie przed szansą na strzelenie drugiej bramki był Tijanić, ale przegrał pojedynek ze Szromnikiem. W odpowiedzi uderzał Sobota, ale pewnie interweniował Holec. Od 74. minuty Śląsk musiał grać w dziesiątkę. Konrad Poprawa faulował wychodzącego sam na sam z golkiperem gości Jakuba Araka i ujrzał bezpośrednią czerwoną kartką. Przed szansą na zdobycie gola stanął Ivi Lopez, ale po uderzeniu z rzutu wolnego piłka trafiła w mur. Częstochowianie konsekwentnie starali się zdobyć drugą bramkę i ta sztuka udała się w 85. minucie. Ivi Lopez podał do Marcina Cebuli, który pokonał bramkarza Śląska.

W ostatnich fragmentach Czerwono-Niebiescy mogli zdobyć jeszcze trzeciego gola. Swoje szanse mieli Jakub Arak i Kamil Piątkowski. Jednak do ostatniego gwizdka arbitra wynik nie uległ zmianie. Raków wygrał 2:0 i ma w tej chwili 49 punktów i zajmuje 3. miejsce w tabeli. Kolejnym rywalem częstochowian będzie Jagiellonia Białystok.

Raków - Śląsk 2:0 (0:0)
Bramki: Tijanić (48.), Cebula (85.)
Kartki: Lederman (43.), Piątkowski (57.) - Piasecki (36.), Puerto (41.), Poprawa (73. CZ)

Składy: Raków: Holec - Piątkowski, Niewulis, Arsenić, Tudor, Lederman (63. Schwarz), Sapała (46. Tijanić), Kun, Cebula (87. Malinowski), Wdowiak (73. Ivi Lopez), Gutkovskis (73. Arak).
Śląsk: Szromnik - Stiglec (68. Zylla), Puerto, Pich (81. Pawłowski), Praszelik (60. Sobota), Piasecki (60. Exposito), Janasik, Bejgler, Mączyński, Poprawa, Lewkot (60. Makowski).

cz.info.pl, źródło: rakow.com