Pięć sposobów, żeby wyglądać bardziej seksy we własnych ubraniach. Kobiecy wygląd marynarki
Fakt, że ta część garderoby nazywa się „męską marynarką” wcale nie oznacza, że masz w niej wyglądać jak facet w marynarce. Dobrze dobrana powinna być dopasowana, kiedy jest zapięta. Nie może być bezkształtna, za duża, nie powinna sprawiać wrażenia „ciężkości”.
W marynarce, która źle leży można doszyć trochę materiału w obrębie talii: po bokach lub z tyłu.
Bierz więcej albo nie bierz wcale
To hasło powinno stać się twoim mottem nie tylko w pracy, ale także w centrum handlowym. Jeżeli znajdziesz ciuch, w którym zakochasz się od pierwszego wejrzenia, ale okaże się, że twój rozmiar został wyprzedany, kup rozmiar większy. O wiele łatwiej jest dopasować dół płaszcza, który jest za duży, niż zbyt mały. Musisz jednak zwracać uwagę na wygląd obszarów bioder i barków, ponieważ te miejsca najtrudniej dopasować i może cię to sporo kosztować.
Jak strach na wróble
Zbyt długie rękawy to poważne modowe fou pass. Powinny sięgać do nadgarstków, przy opuszczonych ramionach, więc jeżeli masz ciuch z rękawami sięgającymi poza nadgarstki – zanieś je do krawca, aby je skrócił. Zbyt krótki rękaw zniekształca ramiona. Ubrania takie można jednak uratować – wystarczy doszyć wewnątrz materiał i wypuścić go poza długość rękawa.
Torebki i biustonosze
Dopasować można także torebki i bieliznę. Krótszy pasek u torebki sprawia, że ogólny wygląd sylwetki nabiera lekkości. Ramiączka z biustonosza również można wymienić. Dopasować można ponadto: paski, legginsy, a nawet stroje kąpielowe. Pomimo że może to drożej kosztować niż podszywanie dżinsów, warto zainwestować w takie detale.
Targujemy się
Cenę można negocjować zarówno w centrum handlowym, jak i w sklepie internetowym. Najlepiej upominać się o rabat, kiedy kupujemy kilka rzeczy jednocześnie. Targować się można również u krawcowej, zwłaszcza, jeżeli jesteś stałą klientką i zanosisz do poprawek wiele rzeczy.
Opracowała Katarzyna Brol, Gabrielle Frank, cosmopolitan.com, styczeń 2011
