Elanex - Częstochowa postindustrialna

Przędzalnia Czesankowa Elanex S.A. mieszcząca się w Częstochowie przy ul. Krakowskiej 80 to zabytkowy, dość pokaźny kompleks fabryczny.

Nie jest do końca opuszczony, ponieważ wiele firm wynajmuje lokale na tym terenie. Mimo, że nie można wejść do wnętrz (grożą podobno zawaleniem), kompleks ten wart jest zwiedzenia z uwagi na przepiękną zabudowę z przełomu XIX/XX w. Przyciąga uwagę strzelistym kominem i ciekawą wieżą ciśnień.

W 1889 r. trzech przedsiębiorców z okolic Lyonu założyło u zbiegu Warty i jej dopływów przędzalnię wełny. „Zakłady Motte, Meillassoux i Cauliez” składały się z sortowni, pralni wełny, przygotowalni i przędzalni właściwej.

W 1904 r. zatrudniały 1100 robotników. Fabryce nadano efektowny wygląd architektoniczny, a znajdujące się koło niej tereny przeznaczono pod domy mieszkalne. Projekt, nawiązujący do staropolskiego układu folwarków, przygotował jeden z najlepszych polskich architektów - Edward Lilpop.

{gallery}elanex-1-id-3582{/gallery}

Pomiędzy ul. Krakowską, Ogrodową i rzeką Stradomką wyznaczono czworobok osady robotniczej. Z otwartym na hale fabryczne placem, z charakterystycznymi piętrowymi domkami, osada przypominała średniowieczne miasteczko. W tej samej konwencji neogotyku utrzymany został budynek administracyjny i willa Jeana Motte'go. Tuż przed I wojną światową dla sprowadzonych z Francji specjalistów dobudowano budynki piętrowe przy ul. Mokrej. W początkach XX w. Pracownicy zakładów Motte'ego i „Częstochowianki” organizowali wyścigi rowerowe. Mecz piłkarski między kadrą techniczną obu fabryk był jednym z pierwszych turniejów piłki nożnej w naszym mieście. Efektem było powołanie do życia Klubu Ogólnosportowego Fabryki Motty obecnie Klubu Sportowego „Victoria” Częstochowa, który w tym roku będzie obchodzić 90 rocznicę powstania.

Po I wojnie światowej zakłady „Motte” nadal się rozwijały. W 1926 r. firma stała się spółką akcyjną i zmieniła nazwę na „Union Textille”. Fabryka liczyła 57 260 wrzecion, zatrudniała 2500 osób. Widomym też świadectwem rozwoju stało się wybudowane na przełomie roku 1937 i 1938 osiedla przy ul. Olsztyńskiej, do dziś zwanego „Motami”.

Rodzina Stalensów doświadczyła nieszczęścia I wojny światowej. Część Francuzów znajdujących się w Częstochowie internowali Niemcy, jako „obywateli wrogiego państwa”. Pod tym samym pretekstem okupanci zarekwirowali fabrykę. Produkcja została wstrzymana. Zrabowano produkty i surowce przechowywane w magazynie oraz część maszyn a nawet pasy skórzane i przedmioty z metali kolorowych. Znaczną część maszyn zdołał ukryć Henryk Stalens, za co otrzymał order Polonia Restituta.

Po wojnie Henrykowi Stalensowi powierzono stanowisko dyrektora fabryki. Ponowne uruchomienie fabryki było zadaniem wyjątkowo trudnym. Firma jednak ruszyła ponownie już w 1921 r. Przystąpiono do rozbudowy. Stanęły nowe hale, w których zamontowano nowatorskie, jak na tamte czasy przędzalnie wózkowe. W 1926 r. powstała nowa kotłownia.

{gallery}elanex-2-id-3582{/gallery}

Po II wojnie fabryka nosiła nazwę Częstochowskie Zakłady Przemysłu Wełnianego im. Koszutskiej, a następnie Elanex. Zakład należał do największych w mieście. Kiedyś sprzedawał rocznie blisko 6 tys. ton przędzy i zatrudniał 900 osób. Kłopoty zaczęły się pod koniec lat 80, gdy kryzys dotknął cały przemysł lekki. Firma nie była konkurencyjna wobec taniego importu. Przędzalnia Czesankowa Elanex zatrzymała się ostatniego stycznia 2003 r., gdy kryzys osłabił cały przemysł lekki.

Elanex, dawna fabryka Motte warta jest w tej chwili około 6 mln zł. Wszystkie zobowiązania Elanexu wynoszą ok. 80 mln zł. Znalazł się inwestor, wrocławski deweloper, który chciałby tu zbudować mieszkania - modne lofty.

Fabrykę chciała również kupić firma ESWL Invest. Sprzedaż zablokowało miasto, któremu Elanex jest winien 12 mln zł. Na inwestora czeka 400 byłych pracowników, którym fabryka jest winna zaległe pensje z odsetkami(ok.900 tys zł). Aby sprzedać Elanex, likwidator musi uzyskać zgodę wszystkich wierzycieli hipotecznych m.in. ZUS i US.

Szlak francuskich przemysłowców ciągnie się od Częstochowianki (dzisiejszego Polonteksu), przez fabryki i domy Motte, przez Aleje i ulicę Kościuszki, gdzie w resursie (klubie kupieckim) mieściło się przedwojenne towarzystwo Przyjaźni Francusko - Polskiej. Zwiedzając ten krajobraz, możemy sobie uświadomić, o ile uboższy byłby nasz krajobraz, gdyby nie francuscy przedsiębiorcy. I ludzie wykształceni, kompetentni oraz pracowici.

Obecnie obszar zlikwidowanej fabryki włókienniczej o powierzchni 9,5 ha pozostaje jest po nadzorem likwidatora Emila Jałochy, z którym kilka razy próbowaliśmy się skontaktować, aby udostępniono nam ten teren częściowo zabudowany obiektami kubaturowymi w celu zrobienia zdjęć do cyklu reportaży „Częstochowa postindustrialna”. Niestety pan Jałocha nie wyraził zgody na zwiedzanie i wykonywanie zdjęć wewnątrz hal pofabrycznych, bez podania konkretnej przyczyny.

Mamy nadzieję, że obiekty uchwycone okiem naszego obiektywu, zachęcą Was do bliższego poznania popadających w ruinę industrialnych zabytków naszego miasta zanim podzielą los drukarni Oderfelda i Kohna. Przykładem jak można wykorzystać tego typu obiekty jest „Manufaktura” powstała w dawnej  fabryce Izraela Poznańskiego w Łodzi.

{gallery}elanex-3-id-3582{/gallery}

Ciekawostka:

Juliette Binoche znana na całym świecie aktorka ma częstochowskie korzenie. Babcia aktorki nazywała się Julia Młynarczyk (aktorka częstochowskiego Teatru), zaś dziadkiem aktorki był właśnie Henryk Stalens. Dziadkowie Juliette pobrali się 25 lipca 1931 roku w Olsztynie, a akt ślubu sporządzono w częstochowskiej Katedrze Św. Rodziny. Zamieszkali we własnej wilii przy ulicy Stawowej 1 (istniejący do dziś budynek przy fabryce, vis a vis boiska „Victorii”). Wraz z synem i córką (matką Juliette Binoche) prawdopodobnie tuż przed wybuchem II wojny wyjechali na stałe do Francji.

Opracowanie i foto: Karina Balska, cz.info.pl na podstawie www.womkat.edu.pl